Ranking najszybszej muzyki
Który utwór muzyczny wyróżnia się najszybszą linią melodyczną? Do grona twórców, nazwijmy ich wyścigowcami dopuśćmy autorów z całego spektrum twórczości muzycznej pomijając jedynie najohydniejsze wypociny z dziedziny grindcore, jak Abosranie Bogom, Anal Cunt. Nie można ich bowiem uwzględnić w rankingu z uwagi na brak wyartykułowanej melodyki. Swoją drogą, gdyby taką melodykę można było dostrzec, ohydność utworów celowała by poniżej pożądanego przez ich twórców poziomu. Jednocześnie nie możemy też za wiodące kryterium uznać takich elementów, jak tempo blast bitu, czy linii gitary solowej, która w shred metalu jest techniką główną, jednak nie determinującą tempa całego utworu. Niedawno czytałem o Pe Valli z Vredehammer, który zagrał riff z prędkością 320 nut na minutę. Według mnie takie granie brutalizuje, a nie przyspiesza melodykę, gdyż poszczególne nuty zlewają się w jedną ścianę dźwięku. Dlatego Vredehammer grają black/death, a nie technical death.
Oto cechy wyróżniające najszybsze utwory muzyczne:
- szalone tempo linii melodycznej
- najczęściej futurystyczne, odhumanizowane i połamane riffy
- wysoko strojone gitary
Z mojego osobistego osłuchania doszedłem do wniosku, że chcąc doświadczyć najszybszej muzyki powinniśmy skierować swe uszy ku jednym z najprężniej rozwijających się odmian metalu, to znaczy ku technicznemu DM oraz metalcore. Nieprawdą jest, że wszystkie zespoły brzmią tak samo. To wymówka muzycznych ignorantów wolących miłe piosenki a zamkniętych na brzmienia industrialne. Swoją drogą fajnie byłoby usłyszeć takie klimaty w utworach z thrashowych i innych, wyżej strojonych gatunków, jak hard rock.
Dostrzegam jeszcze jeden aspekt ewolucji metalu: niebezpiecznie zbliża się do jazzu. Podoba mi się to, ale boję się przeintelektualizowania kompozycji, które stracą wtedy swojego kopa. Chociaż może przesadzam.
Osobiście podoba mi się zasłyszane niegdyś skojarzenie metalu do pracy taśmy produkcyjnej w fabryce albo brzmienia odkurzacza. Swoją drogą można by ich odgłosy gdzieś/kiedyś osadzić w pewnych kompozycjach. Mam gdzieś prześmiewcze opinie ignorantów o niemuzycznym charakterze takiego podejścia. Poza tym szybka muzyka to dobra odmiana sportu.